Akcja gaśnicza zakończona. Policja i prokuratura wyjaśniają przyczyny porannego pożaru w jednym z bloków przy ulicy Matejki w Ostrowie Wielkopolskim.
W pożarze zginął 73 letni mężczyzna. 70 osób ewakuowano.
Sąsiadka zadzwoniła, że się pali i mamy się ewakuować. Zdążyliśmy się tylko ubrać i wybiec z domu. Ogień był taki, że sięgał prawie dachu. Straszne to było. Jest już troszeczkę lepiej. Teraz czekamy tylko żeby można było wejść i wziąć jakieś ciuchy, bo wybiegliśmy tylko w tym, co mieliśmy na sobie.
Wiadomo, każdy martwi się o swój dorobek życia, bo zostawiliśmy przecież cały swój dobytek. Czekamy, by móc wejść i zabrać najpotrzebniejsze rzeczy.
Powiedzieli nam mieszkańcy kamienicy.
W wyniku pożaru ranne zostały 3 osoby w tym 7 - letnia dziewczynka. Wszyscy podtruli się dymem. Ich stan jest dobry.
Wszystkie te osoby są w stanie dość dobrym, bez zagrożenia życia. Wymagają parogodzinnej obserwacji jest szansa, że po tym czasie zostaną wypisane do domu. To może być jeszcze dziś. Wszystkie osoby trafiły do nas z powodu narażenia na dym. Te osoby, które znalazły się w mieszkaniach obok tego centrum pożaru nie mają żadnych oparzeń, są to narażenia, czyli wziewne ekspozycje na dym, w związku z czym wymagają obserwacji - mówi rzecznik szpitala w Ostrowie, Adam Stangret.
Do domów wrócili już mieszkańcy dwóch klatek bloku w którym wybuchł pożar. Lokatorzy klatki C, gdzie paliło się mieszkanie na drugim piętrze jeszcze muszą poczekać. Wrócą do mieszkań popołudniu. Wszyscy są pod opieką rodzin.