Do kaliskich radnych zaczęły spływać informacje dotyczące przeprowadzanych sondaży i pytań, które ankietowanym wydawały się dziwne.
Mieszkańcy zgłaszali mi słownie i pisemnie, w jaki sposób byli badani przez tę firmę. Byli pytani o zadowolenie z prezydenta, o ocenę Rady Miasta, ocenę działań prezydenta w różnych sferach życia miejskiego. Ankietowani byli również pytani o swoje preferencje partyjne, a także o zamiar głosowania, gdyby wybory miały się odbywać teraz.
Mówi Dariusz Grodziński, radny kaliski PO.
Według radnego Grodzińskiego kwota wynosząca blisko 80 tysięcy złotych za przeprowadzone badania jest zbyt wysoka.
Ta kwota 80 tysięcy złotych jest tak ogromna i według mojej wiedzy tak nieadekwatna do stawek, które na badania lokalne obowiązywały jeszcze półtora czy dwa lata temu. To budzi moje wątpliwości. Żaden pretekst nawet rzekome opracowywanie jakiś nowych strategii miejskich nie uzasadnia finansowania badań, czy nawet stawiania pytań o charakterze typowo politycznym i finansowania tego z budżetu Miasta. W mojej opinii pojawia się wątpliwość, czy aby to zlecenie nie wpisuje się w taki trend nadużywania władzy i urzędu prezydenta jak reklamy na autobusach KLA, reklamy na samochodach urzędowych, nieustanne sesje fotograficzne za publiczne pieniądze, gabinet za prawie ćwierć miliona złotych z pominięciem przepisów prawa czy najnowsza limuzyna.
Dodaje Dariusz Grodziński.
Radny Grodziński wystąpił do prezydenta o przekazanie oraz upublicznienie umowy między Miastem Kalisz, a ogólnopolską grupą badawczą wraz ze wszystkimi aneksami i załącznikami.
Polecany artykuł: