W grudniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy skazał Mateusza J., na 10 lat i 8 miesięcy więzienia. Ale i obrona i prokurator odwołali się od tego wyroku.
Po pierwsze prędkość, z jaką poruszał się oskarżony 163 km/h w terenie zabudowanym. Stopień upojenia alkoholowego 2,5 promila. Oskarżony był pod wpływem środków odurzających i nie były to tzw. miękkie narkotyki marihuana, czy jakieś środki psychotropowe. Oskarżony był pod wpływem tzw. twardych środków, był pod wpływem kokainy. Warto również zwrócić uwagę na to, na co zwrócił Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku pierwszej instancji. Na powód. Oskarżony wsiadł za kierownicę, ponieważ chciał jechać do McDonalda, by kupić nuggetsy synowi.
Mówi prokurator Rafał Michalak.
Rodzice 14 - latka, który zginął w Nowy ROK- wciąż nie mogą pogodzić się z tym co się stało.
Chciałabym maksymalnego wymiaru kary dla oskarżonego, niech to będzie przestrogą dla wszystkich pijanych kierowców, którzy mają odwagę i wsiadają za kierownicę, pozbawiają rodziców własnych dzieci. Ja też proszę o maksymalny wymiar kary. Tutaj obrońca wskazał, że skazany ma krzywdę, nie wiem kto ma bardziej krzywdę, czy my że straciliśmy syna, czy oskarżony, że będzie siedział w więzieniu, nie rozumiem tego. Nam już syna tego nie wróci, on już nie wróci, a on za ileś lat wyjdzie i będzie dalej robił, co będzie chciał.
Obrona wnosi o karę 4 lat pozbawienia wolności i 10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów.
Korzystając z okazji chciałbym przeprosić państwa Szymczaków, powiedzieć im, że od pierwszego stycznia jestem codziennie z Państwem, modlę się za Państwa, jest mi bardzo przykro z tego co zaistniało. Ten feralny piątek, nie zapomnę tego do końca życia i będę miał również w serduszku to wszystko do końca życia, proszę wierzcie mi. Nigdy nikogo nie chciałem skrzywdzić i nigdy nic nie zrobiłem umyślnie.
Mówi oskarżony Mateusz J.
Ogłoszenie wyroku nastąpi 14 lipca.
i
