W drużynie zabraknie kilku czołowych tenisistów, o czym jednak było wiadomo już wcześniej. Hubert Hurkacz i Łukasz Kubot przygotowują się do startów w Stanach Zjednoczonych, z kolei Kamil Majchrzak leczy kontuzję i kolegów wspierał będzie jedynie z trybun.
Jestem pod stałą kontrolą specjalistów i wygląda to dobrze, ale wymaga sporo cierpliwości. Dlatego nie będę mógł niestety zagrać w meczu Pucharu Davisa. Ale będę w Kaliszu na początku marca i będę na miejscu wspierał drużynę w meczu z Hongkongiem.
Mówi Majchrzak. Mimo braku kilku czołowych postaci Mariusz Frystenberg jest pełen optymizmu i wierzy w młodych, zdolnych zawodników mających rywalizować z Hongkongiem.
Myślę, że mecz z Hongkongiem jest idealny, aby dać szansę gry w reprezentacji młodszym zawodnikom. Kacper Żuk, Janek Zieliński, Daniel Michalski, Wojtek Marek, Szymon Walków – to przyszłość polskiego tenisa. Jeśli do nich dołączymy jeszcze Maksa Kaśnikowskiego czy Mikołaja Lorensa, to naprawdę mamy powody do zadowolenia.
Mecz w Kaliszu to wielkie święto tenisa dla wszystkich kibiców, ale też ważne spotkanie w kontekście dalszego miejsca Polaków w Pucharze Davisa. Zwycięzca tej rywalizacji awansuje do Grupy Światowej II i we wrześniu zagra o prawo gry w przyszłorocznych barażach o miejsce w Grupie Światowej I. Ta z kolei jest bezpośrednim zapleczem elity w Pucharze Davisa.