Zdaniem Krystiana Kinastowskiego, to „logiczne”, że taka kolej powinna zatrzymywać się w największym mieście Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej.
- Jeżeli ten przystanek ma być gdzieś zlokalizowany, to najlepszym miejscem do tego jest Kalisz. Jest ośrodkiem największym, my tych funkcji, które czynią nas ośrodkiem ponadregionalnym mamy najwięcej i również dla wszystkich mieszkańców aglomeracji najlepszym miejscem do włączenia się w tą komunikację będzie Kalisz. Będzie to najprostsze i będziemy mieli z tego najwięcej korzyści
- mówi Krystian Kinastowski.
Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego plany budowy Kolei Szybkich Prędkości w Kaliszu ocenia krytycznie. Zdaniem Beaty Klimek miasto, które teraz obsługuje około miliona pasażerów kolei rocznie, utraci strategiczną funkcję komunikacyjną. Obecnie to w Ostrowie jest kolejowy rozjazd do Poznania i Wrocławia.
Polecany artykuł:
Według władz Kalisza, Ostrów nic nie traci, a może tylko zyskać.
- Mam nadzieję, że nie chodzi o to, że ten przystanek ma być w Kaliszu, a nie w Ostrowie. Skoro Ostrów, jako ośrodek bardzo dobrze w tej chwili skomunikowany kolejowo z resztą kraju, zostawia sobie obecne połączenia i infrastrukturę kolejową, a Aglomeracja Kalisko-Ostrowska w największym ośrodku zyskuje kolejny przystanek kolejnej kolei to jest tylko i wyłącznie dobrze
- podkreśla prezydent Kalisza.
Władze Ostrowa chcą jak najszybciej omówić z Krystianem Kinastowskim sprawę budowy kolei szybkich prędkości. Wkrótce ma być zwołane spotkanie samorządowców zrzeszonych w AKO. Prezydent Kalisza zapewnia, że będzie „bronił interesów swojego miasta”.
Kalisz na mapie Kolei Dużych Prędkości jest na trasie jednej z dziesięciu tzw. szprych, które mają prowadzić do Centralnego Portu Komunikacyjnego, planowanego w okolicach Warszawy. Według planów, rozjazd do Poznania ma być w Kaliszu, a do Wrocławia – w Sieradzu. Na razie ruszyły konsultacje społeczne do projektu.