Ostatnie tygodnie były dla Szefiego naprawdę intensywne. Muzyk wypuścił nowy numer - wraz z teledyskiem, ale też i po raz pierwszy w swojej karierze wystąpił na dużej scenie. Szefi zagrał podczas Dni Ziemi Ostrzeszowskiej - a jego kawałki rozgrzały publikę przed koncertem AVIEGO.
Jestem szczęśliwy, miałem w końcu możliwość zrobienia tego, na co czekałem bardzo długo i po co, tak naprawdę to wszystko robię. Mogłem wyjść na dużą scenę i dzielić tę scenę z artystami z wysokiej półki, którzy - gdzieś tam - są też moimi idolami. Bardzo mnie to cieszy i rajcuje. Tak bym to nazwał - mówi Szefi.
Podczas koncertu w Ostrzeszowie raper premierowo wykonał także swój najnowszy singiel - ,,Tym kim chcemy'', który kilka dni później wleciał na wszystkie streamingi. Szefi nie ukrywa, że kawałek - jemu samemu - też wpadł w ucho.
Na pewno ten utwór samego mnie też trochę pobudza do tego, żeby dalej walczyć. Ja nie ukrywam, że tego kawałka sam też lubię sobie posłuchać, wpada mi w ucho. Ma fajny, skoczny beat, tekst - te słowa do mnie trafiają. I gdyby nie był to mój utwór, tylko kogoś innego, to z pewnością znalazłby się w czołówce listy tego, co słucham - dodaje Patryk.
Singiel ma przekonywać, że jedyna słuszna w życiu droga, to ta, którą wybierzemy sobie sami.
Chciałem przekazać, że mamy być sobą, że mamy się nie przejmować tym, co ludzie dookoła nas mówią. Bardzo często ludzie mówią nam rzeczy, które mają nas doprowadzić do tego, gdzie my sami nie chcielibyśmy się znaleźć. Przynajmniej ja tak twierdzę i uważam. Wiem, że to trochę skomplikowane, ale chyba tak jest. Ludzie nie lubią, gdy osobom z ich otoczenia, czy środowiska wiedzie się lepiej niż im samym. Często nawet podpowiedzi naszych bliskich i znajomych są tymi wskazówkami, których po prostu nie powinniśmy słuchać. Tak mi się wydaje, tak nauczyło mnie życie w wielu sytuacjach. Mamy być sobą, nie patrzmy na innych, ale też nie przeszkadzajmy innym. Jeżeli mamy odmienne zdanie - to okej - mamy do tego prawo, ale nie zmuszajmy nikogo do swych racji - mówi Patryk.
Raper dodaje też, że właśnie otwiera w życiu nowy rozdział. I wchodzi w niego ,,na pełnej''.
Mam nadzieję, że ten nowy rozdział będzie mocny, taki jakbym chciał, z przytupem. Chciałbym pchać to wszystko do przodu i w pełni wykorzystywać swoje umiejętności. Mam nadzieję, że ta 30 - tka, czyli tak naprawdę 31 (lat), które gdzieś tam z tyłu jest to, że będzie to takie nowe otwarcie. Ta ,,jedynka'' ma być takim sygnałem, że działamy, jedziemy do przodu, że zostało wszystko wyzerowane i teraz lecimy od początku, od nowa, budując ten nowy, lepszy świat. Mam nadzieję, że ten nowy świat pozwoli mi zrealizować marzenia - przynajmniej te muzyczne - mówi Szefi.