Zwierzę miało założony kaganiec. Było na smyczy i łańcuchu, mocno wokół drzewa przymocowanym. Było wystraszone i agresywne. Nie pozwoliło do siebie podjeść. Dlatego prócz pracowników schroniska, na miejscu była też policja.
Została sporządzona notatka służbowa – mówi Ewa Golińska – Jurasz, z KPP w Ostrowie Wielkopolskim. - I wyjaśniamy dokładnie co się wydarzyło. Pies wygląda na zadbanego. Więc pewnie właściciela miał. Wiele wskazuje na to, że ktoś psa celowo tak zostawił. Ale sprawdzamy wszystkie okoliczności.
Pies jest średniej wielkości. Ma cechy amstafa.
Obecnie jest w schronisku w Wysocku Wielkim. Jeśli właściciel się nie znajdzie – po wszystkich procedurach – zostanie skierowany do adopcji.
Jeśli właściciel się znajdzie i okaże się, że psa porzucił – czeka go kara. Może usłyszeć zarzuty i trafić przed sąd.
Wakacje to – niestety – czas porzuceń psów i kotów. Widać to w ostrowskim przytulisku. Obecnie jest tam ponad 170 psów. I kilkadziesiąt kotów, w tym 22 małe kotki.
Jak mówią pracownicy schroniska, wiele psów jest porzucanych w lasach czy na polach i są one przez schronisko „wyławiane”. Zdarzają się też sytuacje, że ludzie przyprowadzają psy do schroniska i mówią, że „znaleźli”. A potem, po kilku tygodniach, wracają i chcą tego psa adoptować.
Albo nie wracają.