Tegoroczny repertuar mocno opiera się na klasyce, ale na uwspółcześnionej. Zobaczymy m.in. „Calineczkę”, „Zaklęte Rewiry” i „Trędowatą”. Mówi Bartosz Zaczykiewicz, dyrektor kaliskiego Teatru.
Mamy uwspółcześnioną „Calineczkę” Andersena, „Zaklęte Rewiry” Worcella, także znając Michała Siegoczyńskiego to będzie bardzo współczesna wersja „Trędowatej”, więc to taki sezon oparty w dużej mierze na prozie, która po stu latach wciąż jest aktualna i inspirująca. Będą też dodatki sztuk współczesnych.
W nowościach nie zabraknie także nawiązań do Kalisza.
Sporo jest efektów specjalnych związanych z Kaliszem, bo zarówno „Zaklęte Rewiry” będą przeplatane wątkami kaliskimi z jedną konkretną restauracją. „Trędowata” jest nawiązaniem do spektaklu sprzed ponad 50 lat premiery legendarnej, którą za dyrekcji Izabeli Cywińskiej zrobił Maciej Prus – dodaje dyrektor Zaczykiewicz.
Za nami już premiera „Calineczki” według Andersena w reżyserii Katarzyny Hory.
Polecany artykuł: