Dach ma być pokryty sztuczną trawą. Na razie instalowane jest ożebrowanie pokrycia. Budowa ma trwać do 22 maja.
- To będzie mniej inwazyjne rozwiązanie. Zostanie zlikwidowane ogrodzenie, a sam zabytek będzie przykrytym, ale otwartym elementem. Na tym zadaszeniu będzie można usiąść, bezpiecznie na nie wejść. Jest tak zaprojektowane, żeby móc korzystać z tej przestrzeni wokół
- mówi Dagmara Pokorska z Wydziału Rozbudowy Miasta.
Nielubiany przez kaliszan zabytek, fachowo nazywany „rząpią”, a złośliwie – „dziurellą”, pochłonął już przeszło 600 tysięcy złotych; tyle kosztowały prace konserwatorskie i tymczasowe zadaszenie. Nowy dach zastąpi wcześniejsze pokrycie. Przez ostatni rok rząpie było ukryte pod zieloną plandeką na skośnym stelażu. Zadaszenie to wymóg konserwatora zabytków, pokrycie ma chronić osiemnastowieczną studnię przed niszczeniem.
Obiekt odkryto podczas prac archeologicznych na Głównym Rynku w 2016 roku. Został wpisany do rejestru zabytków i, mimo licznych protestów mieszkańców, władze miasta nie zdecydowały się na zasypanie go. Wcześniej w tym miejscu był duży klomb.