Tegoroczny sezon na boiskach 2. ligi z pewnością jest dość nietypowy. Przede wszystkim sporo zmieniła pandemia, która nie pozostała bez wpływu na organizację rozgrywek, a z drugiej strony w rywalizacji bierze udział 19 zespołów. To oznacza każdorazową pauzę jednej z ekip w danej kolejce.
KKS Kalisz dobrze rozpoczął obecny sezon. Na inaugurację wygrał 2:0 z Błękitnymi Stargard. W drugiej kolejce beniaminek uległ Skrze Częstochowa 1:0. W trzeciej serii spotkań przyszła druga porażka w sezonie i pierwsza na własnym terenie – Kakaesiacy ulegli 1:2 drużynie Garbarni Kraków. Jedna drużyna Ryszarda Wieczorka po porażkach potrafiła szybko wrócić na właściwe tory. Dlatego już kolejny mecz dał komplet punktów w wyjazdowej konfrontacji z rezerwami Śląska Wrocław.
W 5. kolejce sezonu na boiskach 2. ligi drużyna KKS-u Kalisz odpoczywała. Jednak przerwa nie wpłynęła na zespół najlepiej – na koniec września zespół przegrał u siebie 0:3 z Wigrami Suwałki. Październik natomiast rozpoczął się od równie okazałego zwycięstwa na wyjeździe z Motorem Lublin. KKS nadal radził sobie ze zmiennym szczęściem. Po 2:1 u siebie z Bytovią, porażka 3:0 na wyjeździe z Chojniczanką.
Drużyna trenera Wieczorka przegrała także kolejny mecz. Tym razem w Kaliszu lepsza okazała się Stal Rzeszów, która kończyła mecz korzystnym dla siebie wynikiem 0:2. W 11. i 12. kolejce KKS strzelił w sumie 8 bramek – wyjazdowy sukces 1:4 z Sokołem Ostróda i domowy triumf 4:0 z Hutnikiem Kraków były z pewnością udowodnieniem, że KKS jest zespołem mogącym prezentować się naprawdę solidnie na szczeblu centralnym.
Ciekawy był szczególnie mecz w Ostródzie. Gospodarze do przerwy zmarnowali dwa rzuty karne, a KKS od 37 minuty mecz grał w osłabieniu. Mimo to w drugiej odsłonie spotkania Kaliszanie zdobyli 4 bramki i stracili tylko jedną. Kaliszanie w naprawdę dobrych nastrojach mogli przystępować do meczu z GKS-em Katowice, ale tym razem faworyzowany zespół z Górnego Śląska nie pozostawił wątpliwości i wygrał u siebie 4:1.
W 14. kolejce sezonu KKS znów wygrał. Tym razem u siebie z rezerwami Lecha Poznań 2:0. Tydzień później kolejna przegrana na wyjeździe. Górnik Polkowice ograł Kakaesiaków 2:1. W ostatnich trzech meczach jesieni kibice nie widzieli wielu bramek w meczach KKS-u Kalisz. Porażka 0:1 z Pogonią Siedlce i następnie dwie minimalne wygrane – 0:1 z Olimpią Grudziądz i 1:0 ze Zniczem Pruszków. W takim stylu beniaminek kończy rok 2020.
Kaliszanie w roku 2020 nie grali jeszcze w lidze z Olimpią Elbląg i to ten mecz zakończy oficjalnie pierwszą rundę dla KKS-u. Jednak rozegrany będzie dopiero w lutym przyszłego roku. Do tej pory kaliska drużyna jest jedyną tak bezkompromisowo grającą drużyną na boiskach 2. ligi. KKS Kalisz ma na swoim koncie 9 wygranych i 8 porażek. Duma Kalisza nie dzieliła się z nikim punktami. Do tej pory piłkarze zgromadzili 27 „oczek”.
Kibice mogą żałować kilku pechowym porażek, a bilans bramkowy 25:20 z pewnością warto będzie podreperować wiosną na plus. Jednak mimo wszystko 6. pozycja i miejsce barażowe są rezultatem pozytywnym. Warto też pamiętać, że kilka drużyn musi jeszcze nadrobić zaległości i to może zmienić układ ligowej tabeli.
Polecany artykuł: