Rowerowi społecznicy kolejny raz apelują - NOŚMY KASKI. Jadąc na rowerze lub hulajnodze elektrycznej. Ostatnio 13-latek z powiatu ostrzeszowskiego został ciężko ranny po upadku na hulajnodze. Stowarzyszenie Kask jest Cool z Kalisza przypomina, że kask na głowie minimalizuje skutki wypadku nawet o 80-85%.
Możemy te minimalizacje porównać do zadrapania lub złamania ręki. Każdy woli mieć zadrapaną, niż złamaną i tak samo jest z kaskami. Urazy głowy czaszkowo-mózgowe bez kasku są bardzo częste po upadku. A w kasku, jednak kończy się na jakichś otarciach, ewentualnie wstrząśnieniach mózgu, ale tych poważnych urazów nie ma – mówi nam Rafał Wieczorek, ze Stowarzyszenia Kask Jest Cool.
Ważne jest także, by rodzice zadbali o bezpieczeństwo swoich dzieci. Dlatego członkowie kaliskiego stowarzyszenia apelują, by rodzice zwracali uwagę na to, czy ich dzieci zakładają kaski.
Chcę się zwrócić do rodziców, żeby jeszcze bardziej przypilnowali swoje dzieci i podnieśli świadomość. Też jestem rodzicem i wiem, że łatwo nie jest. Zdarza się, że dzieci wyjeżdżają z domu w kasku, a później kask jedzie wisząc na kierownicy. Jeżeli nie będziemy tego pilnować, no to dzieci w ogóle będą jeździć bez kasków. One nie czują tych zagrożeń, które się mogą stać - dodaje Rafał Wieczorek.
Do apelu o noszenie kasku - włączają się także policjanci i lekarze.
Polecany artykuł: