Wtedy hitlerowcy tysiące książek z kaliskich bibliotek wrzucili do kanału przy ul. Babinej.
- Książki polskie, żydowskie, rosyjskie. To zostało tutaj wrzucone i jest tu do dzisiaj, zamienione w taką pulpę papierową, kompletnie przegniłą. W ogóle hitlerowcy wrzucili tutaj mnóstwo rzeczy. W latach 80. na odcinku przy koszarach Godebskiego robiono wykopy. Wyglądało to niesamowicie, było pełno szczątków porozbijanej porcelany, końskie czaszki, butelki i właśnie te książki. Dobrze to pamiętam, byłem świadkiem tych wykopów. To była taka namokła, brązowa pulpa
- mówi Maciej Błachowicz, historyk i regionalista.
Pamiątką po tamtych wydarzeniach jest Pomnik Książki. Zaprojektował go Władysław Kościelniak, a wykonał Jerzy Sobociński. Pomnik stoi na kaliskich plantach – tam gdzie kiedyś płynął kanał, zasypany książkami. O tym mówi też napis na monumencie:
„Tu, w zasypanym korycie rzeki Prosny hitlerowcy zniszczyli dziesiątki tysięcy książek ze zbiorów kaliskich bibliotek publicznych”.
Każdego roku, kaliszanie składają kwiaty przed tym pomnikiem podczas m.in. Dnia Bibliotekarza. 11 maja minie 45 lat od odsłonięcia monumentu.
Polecany artykuł:
