Sąd w Kaliszu skazał na kary po 2, 5 roku więzienia dwóch byłych właścicieli fabryki - Emila S. i Villiama J. Mają oni też wspólnie oddać Wagonowi wyprowadzone prawie 11 milionów złotych.
Trzeci z członków dawnego zarządu usłyszał wyrok roku i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. A czwarty – Vladimir K. został uniewinniony od zarzutu działania na niekorzyść spółki.
Sąd uniewinnił także szwajcarskiego wspólnika Słowaków Karla V., a także dwóch współpracujących z nimi Polaków.
Jak podkreślił sąd – sprawa, która toczyła się 13 lat – była bardzo skomplikowana.
Prokurator, których chciał wyższych kar- już zapowiedział apelację.
Wyrok w tej sprawie miał przesądzić, czy rację mają pracownicy fabryki Wagon S.A. ówczesny Urzędu Kontroli Skarbowej, NIK, biegli, ABW czy racja jest po stronie oskarżonych, którzy twierdzili, że tylko niezrozumienie po stronie pracowników praz tych urzędów spowodowały, że nie udało im się przeprowadzić cudu gospodarczego - skomentował prokurator, dla którego w kilkudziesięcioletniej karierze był to najdłuższy proces. - Ten wyrok przesądził, że działanie oskarżonych było nacechowane by wyprowadzić pieniądze z Wagonu S.A a pieniądze w tamtym czasie były elementem niezbędnym do funkcjonowania tego zakładu i każda złotówka, która została z niego wyciągnięta powodowała niemożliwość utrzymania się na rynku.
Mówi prokurator Maciej Antczak.
Apelacje zapowiedzieli także obrońcy wszystkich oskarżonych, którzy zostali skazani.
Wśród nich są także żony dwóch Słowaków, które miały wypłacić pieniądze tak, by prokurator nie zajął ich w śledztwie. Kobiety dostały kary grzywny.
Wyrok, który zapadł dziś przed Sądem Okręgowym w Kaliszu nie jest prawomocny.
Proces toczył się przez 13 lat. Wcześniej - przez sześć - prowadzone było śledztwo.
W sądzie nie było dziś oskarżonych.
Źródło: Kalisz. Sąd zdecydował ws. byłych słowackich właścicieli Fabryki Wagon