Przygotowania do eksperymentu trwały blisko pół roku.Schron, w którym odbywa się test znajduje się na terenie kampusu uczelni. Obiekt, który funkcjonował tam jeszcze przed I Wojną Światową został odremontowany. Mimo, że schron wyposażony jest w prowiant, ogrzewanie i prąd, to w każdej chwili może się coś wydarzyć. Uczestnicy nie mają przydzielonych zadań. Sami będą musieli się zorganizować.
Nie wiem, w jakim zakresie w ramach dostępności powszechnej testuje się polskie schrony. My to robimy. Być może jesteśmy w tym zakresie jedyni. Staramy się odzwierciedlić sytuacje realnego nalotu, pobytu w tym schronie. To dość długo. To czas, w którym elementy znużenia, czy elementy fizjologiczne, takie jak, chociażby głód będą się pojawiały.
Mówi gen. dr Marcin Strzelec, Rektor-Komendant Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości w Kaliszu.
Schron ma powierzchnię 100 m2. Składa się z 5 pomieszczeń. Uczestnicy będą musieli zmierzyć się również z takimi sytuacjami jak m.in. brak prądu i koniecznością ręcznego sterowania wentylacją. W Polsce jest ponad 62 tysiące tego typu obiektów, ale nigdzie nie ma instrukcji jak zachować się w schronie przeciwlotniczym, gdy dojdzie do zagrożenia.

i

i

i
Polecany artykuł: