Wnioski złożyło 45 miast. Nie ma wśród nich Kalisza. Dlaczego? – pyta radny Lewicy Łukasz Włodarek.
– Czy prezydent miasta wytypował osoby i przewoźnika do tego, by sporządzić niezbędną dokumentację? Czy ta dokumentacja została wysłana do właściwego wydziału, a jeśli tak, to czy było to w terminie naboru, czyli między 4 a 18 stycznia? I jeżeli ten wniosek był przygotowany, a nie został wysłany do NFOŚ, to kto odpowiada za brak podjęcia decyzji? Czy była to świadoma decyzja władz, czy też było to może niedopatrzenie
– pyta radny Włodarek.
Zdaniem Karoliny Pawliczak, posłanki Lewicy, Kalisz nie stawia na ekologię.
– Nie interesują nas tłumaczenia, że w Kaliszu nie ma planu transportowego, że miasto w osobie pana prezydenta będzie starać się o inne środki. To była ogromna szansa dla naszego miasta na odnowienie taboru, realizację założeń niskoemisyjnych i postawienie na ekologię o czym w ostatniej kampanii wyborczej tak głośno mówił Pan Prezydent Kinastowski. Bo przecież już dawno w katalog niespełnionych obietnic można również włożyć deklarację o bezpłatnej komunikacji miejskiej, która była sztandarowym punktem jego programu wyborczego
– mówi Karolina Pawliczak.
Program NFOŚ przewiduje zakup 431 nowych pojazdów zeroemisyjnych, ładowarek oraz szkolenia obsługi, budowę ok. 180 stacji ładowania autobusów oraz dwóch stacji tankowania wodoru, a także przeszkolenie ok. 970 osób w zakresie obsługi pojazdów bezemisyjnych, wpływając tym samym na poprawę infrastruktury. Samorządy mogą liczyć na dofinansowanie od 80 do 90 procent.
O dofinansowanie w ramach tego programu stara się Ostrów Wielkopolski. Miejski przewoźnik w Ostrowie ma już także w swoim taborze autobusy elektryczne. W Kaliskich Liniach Autobusowych są autobusy hybrydowe, kupione w 2017 i 2018 roku.
Polecany artykuł: