Paniki nie ma, ale jest stres związany z całą tą sytuacją. Jak mówi mama jednego z uczniów, decyzja o powrocie jest dobra. To uspokoi wszystkich.
Dużo nerwów było w niedzielę, kiedy pojawiały się kolejne informacje o zakażonych we Włoszech. Ale potem trzeba było te nerwy uspokoić. Decyzja o powrocie jest dobra, bo będziemy mieć już wszystko pod kontrolą, tutaj na miejscu.
Jak zapewnia dyrekcja szkoły - na tę chwilę wszystkie dzieci są zdrowe. Cały czas mają mierzoną temperaturę, bo ona jest jednym z sygnałów wirusa.
Żadne z uczniów nie ma kaszlu, ani problemów z oddychaniem. Temperatura nie przekracza 36,6 stopni. Wszystko jest cały czas kontrolowane.Uczniowie sami podjęli decyzję o wcześniejszym powrocie do Polski. Mieli wracać w sobotę. Będą w czwartek.
Mówi Piotr Pasik, dyrektor Zespołu Szkół nr 1w Liskowie.
Na razie nie ma planów kwarantanny,ale na pewno potrzebny będzie czas na kontrolę zdrowia powracających z Rimini. Wszyscy otrzymają dokładne wytyczne.
Jeżeli nie będzie żadnych objawów chorobowych, to tak naprawdę przez okres 14 dni powinna być samokontrola, kwarantanna domowa, czyli mierzenie temperatury i obserwowanie stanu zdrowia. Absolutnie nie ma żadnych przesłanek aby te osoby izolować, aby odmawiać powrotu do szkoły. Z tego co wiem te dzieci nie mają żadnych objawów chorobowych, także na tę chwilę są zdrowe.
Mówi p.o. dyrektora Sanepidu w Kaliszu Anna Napierała.
W kaliskim starostwie, któremu szkoła w Liskowie podlega, powołano specjalny zespół monitorujący całą sytuację.
Zdaniem służb- nie ma powodów do niepokoju.