Jest sprzęt, są specjaliści, ale nie ma pieniędzy. W szpitalu w Kaliszu zostanie ograniczone wykonywanie zabiegów endowaskularnych na naczyniach mózgu. To operacje, które przechodzą m.in pacjenci z tętniakami. Zabiegi są limitowane, a kaliska lecznica ma już nadwykonania, za które Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce zapłacić.
NFZ w Poznaniu w czerwcu tego roku skierował do naszego szpitala odpowiedź, zgodnie z którą NFZ nie jest zobligowany do zapłaty za świadczenia zrealizowane ponad kwotę określoną w umowie. Jednocześnie NFZ zapewnił, że w późniejszym okresie dokona oceny aktywności wszystkich szpitali i nie wykluczył zawierania aneksów zwiększających limity. Na kolejne dwa pisma szpitala do NFZ z września i października br. w którym alarmujemy o olbrzymim zagrożeniu dla pacjentów jakie powoduje limitowanie wykonywania zabiegów na naczyniach mózgu NFZ odpowiedział, że podtrzymuje swoje stanowisko wyrażone w czerwcu. Fundusz dodał, że dokona w najbliższym czasie stosownych analiz poziomu realizacji kontraktu szpitala we wszystkich zakresach i podpisanych z nami umowach, ażeby w przypadku niewykonań przesunąć środki finansowe. Kaliski szpital niewykonań niestety nie ma, ponieważ wykonuje wszystkie umowy w pełnym zakresie lub je przekracza - informuje rzecznik szpitala w Kaliszu Paweł Gawroński.
Dyrekcja szpitala podkreśla, że w przypadku zagrożenia życia nikogo nie zostawi bez opieki.
Jasno i zdecydowanie podkreślamy, że nie rezygnujemy z zabiegów edndowaskularnych, nie pozostawimy również nikogo w stanie zagrożenia życia bez pomocy. Ograniczamy jednak wykonania w listopadzie i grudniu, bo do tego zobowiązuje kontrakt z NFZ i dyscyplina związana z gospodarowaniem finansami publicznymi - dodaje rzecznik.
Nowe limity zostaną przyznane w przyszłym roku i wówczas placówka znów będzie mogła wykonywać większą liczbę zabiegów.
Polecany artykuł: