Południowo-wschodnia Wielkopolska jest „białą plamą” na mapie potrzeb zdrowotnych, jeżeli chodzi o medycynę nuklearną. Dlatego filia Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Kaliszu przygotowała projekt, którego celem jest poprawa dostępności do tej dziedziny medycyny.
Diagnostyka albo medycyna nuklearna to są takie metody, które pozwalają wcześnie wykryć nowotwór. Ale też czasami określić jego stadium. Do tego służą urządzenia takie jak gammacamery, scyntygrafy, a z najnowszych to pozytonowa tomografia emisyjna. Jak się okazuje, w Wielkopolsce są tylko dwa takie urządzenia i znajdują się w Poznaniu.
Mówi prof. Julian Malicki, dyrektor filii Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Kaliszu.
Projekt przygotowany przez kaliski ośrodek zakłada m.in. niewielką rozbudowę placówki czy wykształcenie kadry. To jednak nie wszystko.
Na początek chcemy przenieść z ośrodka z Poznania dwa urządzenia, które mają za sobą parę lat pracy. Zwróćmy uwagę na to, że do tej pory takich badań w Kaliszu się nie wykonywało. Przez pierwsze 2-3 lata tych badań nie będzie dużo, więc nowe urządzenie się nie zamortyzuje. Jako Wielkopolskie Centrum Onkologii kwalifikujemy się do pozyskania nowego aparatu PET. Jak pozyskamy nowy aparat, to wstawimy go do ośrodka w Poznaniu, a tu przeniesiemy ten z Poznania. A za kilka lat będziemy się starać o nowe urządzenie dla Kalisza. To jest właściwa kolej rzeczy. Trzeba racjonalnie wykorzystywać urządzenia.
Dodaje prof. Julian Malicki.
Wniosek o wsparcie finansowe trafił do Urzędu Marszałkowskiego. Placówka liczy także na pomoc w ramach Narodowej Strategii Onkologicznej w Polsce. Ośrodek Radioterapii, filia Wielkopolskiego Centrum Onkologii działa w Kaliszu od 2016 roku. Rocznie w zakresie radioterapii przyjmuje 650 pacjentów.
