O ile nie problemu z nagłymi przypadkami, które trafiają do szpitala, to przychodnie rodzinne coraz częściej wydłużają terminy przyjęcia chorych z Ukrainy.
Chcemy sprawdzić jak wyglądałoby przejęcie tych chorych przez wieczorynkę w szpitalu - mówi radna Sylwia Nowicka. Próbujemy umawiać i dzieci i dorosłych do przychodni rodzinnych, ale nie wygląda to już tak dobrze jak w początkach marca. Te ponad 1300 peseli dla obywateli Ukrainy, które do tej pory wydaliśmy w ostrowie to ludzie, którzy muszą gdzieś dostać się do lekarzy.
W powiecie ostrowskim przebywa już obecnie kilka tysięcy uchodźców, głównie kobiet i dzieci.